Jeden z zaprzyjaźnionych czytelników (pozdro Maciek!) zapytał mnie, dlaczego wg mnie nadchodzi już bessa. Postanowiłem odpowiedzieć na blogu. Mam nadzieję, że rozwinie się z tego ciekawa dyskusja.
Każdy, kto czyta mojego bloga na pewno już zauważył, że z natury jestem czarnowidzem. Ta dlatego zawsze widzę giełdę w bardziej pesymistycznie niż pozostali. Myślę, że to już powoli koniec wzrostów i po prostu koleją rzeczy powinny nadejść spadki. A symptomów bessy pojawia się coraz więcej: